Forum Osobowość schizoidalna Strona Główna Osobowość schizoidalna
Forum dla osób ze schizoidalnym zaburzeniem osobowości
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Seks, a odczuwanie emocji

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Osobowość schizoidalna Strona Główna -> Seks i relacje z płcią przeciwną
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fd09
Administrator



Dołączył: 12 Lip 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:14, 12 Lip 2014    Temat postu: Seks, a odczuwanie emocji

Odnoszę wrażenie, że u większości ludzi seks jest nierozerwalnie powiązany z odczuwaniem silnych emocji. Często można też spotkać wypowiedzi, że ktoś musi być w więzi uczuciowej z partnerem, aby uprawiać seks. Takie wypowiedzi są szczególnie popularne u kobiet.

Nigdy nie rozumiałem tego. Jak byłem młodszy to przez jakiś czas próbowałem sam sobie wmawiać, że ja też tak mam. Ale to nie prawda. Nie ma co się oszukiwać. Odkąd pamiętam seks dla mnie był czymś w rodzaju potrzeby fizjologicznej i nie było w tym żadnych mistycznych cudów.

Urodziłem się z potrzebą jedzenia, picia i wydalania, a od okresu dojrzewania pojawiła się jeszcze potrzeba oddawania nasienia.

Zastanawiam się na ile taki pogląd jest popularny wśród schizoidów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PawełM




Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:20, 24 Lip 2014    Temat postu:

Nie byłeś nigdy zakochany ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fd09
Administrator



Dołączył: 12 Lip 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:06, 24 Lip 2014    Temat postu:

PawełM napisał:
Nie byłeś nigdy zakochany ?


Dziwnie się czuję jak ktoś używa przy mnie tego słowa... Ale odpowiadając na pytanie - biorąc pod uwagę, że nie bardzo wiem o co mnie pytasz, podejrzewam, że nie byłem.


Ostatnio zmieniony przez fd09 dnia Czw 14:06, 24 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PawełM




Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:35, 24 Lip 2014    Temat postu:

Miałeś obsesję na punkcie kobiety, myślałeś tylko o niej, czułeś się wspaniale w jej obecności, myślałeś o niej jak o bogini, o życiu z nią, czułeś tak jakbyś dostał zastrzyk nowej energii z niewiadomego źródła?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fd09
Administrator



Dołączył: 12 Lip 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:53, 24 Lip 2014    Temat postu:

PawełM napisał:
Miałeś obsesję na punkcie kobiety, myślałeś tylko o niej, czułeś się wspaniale w jej obecności, myślałeś o niej jak o bogini, o życiu z nią, czułeś tak jakbyś dostał zastrzyk nowej energii z niewiadomego źródła?


E nie, to na pewno nie byłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W




Dołączył: 04 Lip 2015
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:05, 04 Lip 2015    Temat postu:

Cytat:
Miałeś obsesję na punkcie kobiety, myślałeś tylko o niej, czułeś się wspaniale w jej obecności, myślałeś o niej jak o bogini, o życiu z nią, czułeś tak jakbyś dostał zastrzyk nowej energii z niewiadomego źródła?


Wmawia się nam, że czegoś nam brakuje a tymczasem to brzmi jak poważne ograniczenie umysłowe, chemiczny haj albo rodzaj choroby. Im jestem starszy tym coraz silniejsze mam wrażenie, że całe to "spektrum normalności" nie ma nic więcej od nas poza iluzorycznymi złudzeniami, uproszczającym egzystencjalne problemy ograniczeniem umysłowym oraz garścią chemicznie napędzanych wrażeń. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LevelUp




Dołączył: 02 Lut 2016
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: kobieta

PostWysłany: Wto 16:00, 02 Lut 2016    Temat postu:

U mnie jest tak że seks to potrzeba fizjologiczna (tak jak to nazwałeś) z tym że w moim przypadku jest przy okazji tak niewiele znacząca że przestałam ją odczuwać. Nie odczuwam dyskomfortu jak nie uprawiam seksu rok lub dłużej.
Z tym że jestem w związku i czasem musze się zmusić, ponieważ mój partner jest tylko borderline i lubi seks. Dla mnie liczy się w sumie tylko nasza więź psychiczna i to że jest jedną z nielicznych osób które dorównują mi intelektualnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fifikse




Dołączył: 04 Sty 2016
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: kobieta

PostWysłany: Czw 11:39, 04 Lut 2016    Temat postu:

LevelUp napisał:
Dla mnie liczy się w sumie tylko nasza więź psychiczna i to że jest jedną z nielicznych osób które dorównują mi intelektualnie.

...ale pojechałaś.
trochę to dziwne, ale typowe, tak częste u ludzi zaburzonych - szczególnie tych "osobowościowo zaburzonych", a im bardziej zaburzonych tym bardziej to typowe i częste. poczucie wyjątkowości jakiejś, szczególnie intelektualnej właśnie WYŻSZOŚCI. jejku, jejku, jaka ja mądra jestem! no, mądre to takie myślenie, a już mówienie o tym, pisanie (!) no, "mondre" toto, że ho, ho... Razz Wink

co do tematu, tej potrzeby - czy niepotrzeby, bo u mnie jej nie ma właściwie. a nawet jeśli jest, bywa czasami, tylko, że JA TEGO TAK BARDZO NIEZNOSZĘ, nienawidzę, w ogóle nie jestem w stanie zaakceptować. lubię czasami czuć, czasami odczuwam, nawet świadomie/celowo potrafię to wywołać - coś w rodzaju podniecenia (zastanawiam się od dłuższej chwili jak to opisać, ale nie znajdę odpowiednich słów niestety), tyle, że w żaden sposób nie dąże do tego by jakoś rozładować to napięcie seksualne (<- o, to chyba to), które samo w sobie jest przyjemne - samo to (i TYLKO to).

edit:
tak sobie myślę, tak pomyślałam (po kilku godzinach Razz sorki) że możesz to odebrać jako ... no nie wiem - "atak" być może, że próbuję Cię obrazić. to nie to. nie próbuję, nie atakuję. o Tobie i do Ciebie to tak samo jak i o/do wszystkich innych, tych "zaburzonych" - w tym też o mnie i do mnie, więc spoko. Wink


Ostatnio zmieniony przez fifikse dnia Czw 14:13, 04 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gbur




Dołączył: 08 Sty 2016
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Nie 3:33, 14 Lut 2016    Temat postu:

Cytat:
trochę to dziwne, ale typowe, tak częste u ludzi zaburzonych - szczególnie tych "osobowościowo zaburzonych", a im bardziej zaburzonych tym bardziej to typowe i częste. poczucie wyjątkowości jakiejś, szczególnie intelektualnej właśnie WYŻSZOŚCI. jejku, jejku, jaka ja mądra jestem! no, mądre to takie myślenie, a już mówienie o tym, pisanie (!) no, "mondre" toto, że ho, ho... Razz Wink


Czasem to nie tylko subiektywne wrażenie, ale i obiektywna rzeczywistosć. Wink

Ale masz rację, taki mechanizm występuje. W opisach OS czasem występuje jako "przecenianie własnego intelektu".
Widzę go także u siebie.Na dodatek umysł rdzewieje, kiedy nie ma nikogo ,żeby się odezwać czy podyskutować .

Cytat:
Dla mnie liczy się w sumie tylko nasza więź psychiczna i to że jest jedną z nielicznych osób które dorównują mi intelektualnie.


Emocje to chaos, uczucia to jakies neuroprzekaźniki w mózgu. Sam zawsze marzyłem o związku opatym na czyms bardziej trwałym, sensownym - czyli na intelekcie. Na biochemię i automatyzmy w mózgu nie mam bezposredniego wpływu, a to jest chyba jedyną płaszczyzną, którą mogę po częsci swiadomie kontrolować.

Co do tematu - dla mnie w seksie jest jednak cos "magicznego". Przebywanie w ciele innej osoby, która jakoś mnie odczuwa; sprawstwo generowania silnych impulsów nerwowych, które docierają do jej umysłu, i stymulowania odruchów jej ciała, nad którymi nie ma kontroli. Intymność i egzystencjalna głębia tego procesu jest dla mnie czyms niezwykłym... Ale nie ma to niczego wspólnego z emocjami.

Popęd seksualny jest czymś "nie moim", programem narzuconym mi z góry przez biologię, wkurzającym i próbującym przejąć nade mną kontrolę. Pisałem o tym zresztą na innym forum:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Osobowość schizoidalna Strona Główna -> Seks i relacje z płcią przeciwną Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin