Forum Osobowość schizoidalna Strona Główna Osobowość schizoidalna
Forum dla osób ze schizoidalnym zaburzeniem osobowości
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy potrzebujecie kontaktu z innymi ludźmi?

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Osobowość schizoidalna Strona Główna -> Kontakty międzyludzkie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fd09
Administrator



Dołączył: 12 Lip 2014
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Sob 5:47, 12 Lip 2014    Temat postu: Czy potrzebujecie kontaktu z innymi ludźmi?

Czasami sam się zastanawiam czy potrzebuje kontaktu z innymi. Przy czym wykluczam w tym wątku kontakt seksualny. W moim przypadku trudno powiedzieć. Na pewno potrzebuje ludzi jako części sprawnie działającego społeczeństwa - piekarza, który upiecze chleb, inżyniera, który zaprojektuje nowy procesor, kierowcy autobusu itd. Natomiast nie jest już dla mnie jasne czy potrzebuje ludzi jako jednostek.

Z jednej strony można pomyśleć, że jakaś śladowa potrzeba we mnie istnieje. Na przykład zdarza mi się wchodzić na czat szukając w ten sposób jakiegoś kontaktu.

Z drugiej strony jak tylko zaczynam rozmawiać z kimś nowym natychmiast pojawia się refleksja nad tym po co to robię, do czego ta znajomość ma prowadzić, co miałbym z tą osobą robić i właściwie już na starcie odechciewa mi się kontaktu.

Jak to jest u Was?


Ostatnio zmieniony przez fd09 dnia Sob 5:49, 12 Lip 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luc84




Dołączył: 13 Lip 2014
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:01, 13 Lip 2014    Temat postu:

W pracy pogadać trochę to tak, ale spotykać się z jakimiś kolegami to już nie odczuwam takiej potrzeby praktycznie zupełnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PawełM




Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:35, 24 Lip 2014    Temat postu:

Skoro piszecie na tym forum to znaczy, że potrzebujecie kontaktu ale takiego w którym będziecie się dobrze czuli. Większość kontaktów między ludzkich tzw. socialu jest niezwykle płytka. Ludzie rozmawiają o przysłowiowej " dupie marynie", filmach, których nigdy nie zamierzałeś obejrzeć, Fejsie innych rzeczach, które kompletnie cię nie interesują. Taki kontakt jest męczący ponieważ nie bardzo masz co mówić podczas takiej rozmowy. Imprezy zazwyczaj polegają na głośnym zachowywaniu i piciu co nie każdy jest w stanie dobrze tolerować zwłaszcza wycofany schizoid o słabej głowie i wyczulonym uchu Smile.

Wyobraźcie sobie, że jesteście prawiczkiem i nagle wszyscy jak najęci zaczynają rozmawiać o seksie. Wydaje ci się, że właśnie wysłano cię na Urana gdzie próbujesz zrozumieć tamtejszą społeczność inteligentnych meduz Smile Do tego czujesz się bardzo zawstydzony co u mnie nawet wywoływało myśli samobójcze.

Ciężko szukać takich kontaktów .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dzik




Dołączył: 12 Lip 2014
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:01, 03 Sie 2014    Temat postu:

PawełM napisał:
Skoro piszecie na tym forum to znaczy, że potrzebujecie kontaktu


Trudno powiedzieć na ile forum rzeczywiście można nazwać kontaktami z ludźmi. Nie obrażając nikogo - tutaj ludzie są tylko nickiem internetowym i porcją tekstu. Wg. mnie forum to bardziej wymiana informacji na dany temat niż rzeczywisty kontakt z ludźmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PawełM




Dołączył: 24 Lip 2014
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:59, 03 Sie 2014    Temat postu:

A w rzeczywistym kontakcie ludzkim nie ma wymiany informacji ? Na bardziej lub mniej dany temat. Zmieniły się czasy. Dziś kontakt możliwy jest choćby na forum.

Chodzi pewnie o to czy potrzebujecie bliskiego kontaktu emocjonalnego z innymi ludźmi.

Podejrzewam, że nawet ludzi bez zaburzeń nie mają takowych zbyt wiele. Przeważnie ogranicza się do twojej rodziny. Jeśli ktoś żyje samotnie to właściwie nie ma z kim takiego kontaktu utrzymywać. Nie znaczy to, że by takiego nie chciał... gdyby miał tylko z kim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qwerty1234




Dołączył: 03 Wrz 2014
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:53, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Do około połowy okresu nastoletniego nie miałem potrzeb społecznych. Później pojawiła się potrzeba, ale tylko taka, żebym miał trochę kontaktu na forach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vickycristinabarcelona




Dołączył: 12 Kwi 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: kobieta

PostWysłany: Nie 20:56, 12 Kwi 2015    Temat postu: hm

Mam podobnie . Czasami poznając kogoś i gdy rozmawiamy nie potrafię się skoncentrować o czym mowi osoba , nie interesuje mnie wręcz co ma do powiedzenia . Jestem ciałem ale myślami zupełnie daleko . I zastanawiam się po co się z nią zobaczyłam i po co z nią rozmawiam .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
devilthain




Dołączył: 16 Cze 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: kobieta

PostWysłany: Wto 21:17, 16 Cze 2015    Temat postu:

U mnie bywa z tym różnie. Ciężko mi odpowiedzieć konkretnie, czy potrzebuję kontaktu z ludźmi, czy nie.

Zazwyczaj chcę mieć święty spokój.

Jeśli już nachodzi mnie ochota (a nie zdarza się to zbyt często), by z kimś porozmawiać, to zdecydowanie bardziej wolę się spotkać, niż czatować godzinami na messengerze czy innych wynalazkach.
Na facebooka loguję się bardzo rzadko, nie spieszę się z odpisywaniem znajomym... i nie dlatego, że mam tych ludzi w nosie. Ja po prostu... nie jestem w stanie im odpisać na czas. Nie mam siły. Nie mam ochoty. Kontakty z ludźmi, zwłaszcza te internetowe, wymagają ode mnie mnóstwo wysiłku.

Trochę łatwiej przychodzi mi kontakt na żywo. Jednak bywa tak, że podczas rozmowy z jakimś dalszym znajomym nie potrafię się zainteresować tym, co dana osoba mówi. Tak jak pisała osóbka powyżej, szybko potrafię odlecieć myślami gdzieś indziej, jestem obecna tylko ciałem. Jeśli ktoś zwierza mi się z problemów, nie potrafię wystarczająco wesprzeć. Często nie potrafię wczuć się w rolę tej osoby.

A jeśli chodzi o fora, zależy to już od mojego kaprysu. Na pewno pisanie na forum nie męczy mnie tak bardzo, jak czatowanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W




Dołączył: 04 Lip 2015
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:25, 04 Lip 2015    Temat postu:

Nie jestem wolny od potrzeby kontaktu z ludźmi. Mam głęboko zaszytą taką potrzebę. W praktyce jednak nie jest możliwe jej wypełnienie i przyzwyczaiłem się do takiego stanu. Kontakt z ludźmi wiąże się ze znacznym wyczerpaniem i wewnętrznym paraliżem, który jeśli dobrze pamiętam, przy odpowiednich warunkach odpuszcza. Kompletnie nie jestem w stanie dostosować się do zasad tej gry, która, jak to postrzegam, opiera się bardziej na grze reakcji i odzwierzęcych premitywizmach, kwestiach powierzchownych niż wartościowej wymianie. W sytuacjach "stadnych" mam wrażenie przymusu odgrywania nie mojej roli a próba wyjścia z własnymi regułami gry kończy się odrzuceniem, zbyciem, lub - jak to odbieram - jakimś paraliżem innych osób, jakby to oni nie byli w stanie przyjąć mojego podejścia. Wydaje mi się, że tak jak ja nie jestem w stanie w pełni zrozumieć myślenia moich stadnych partnerów tak również ich "Theory of mind" nie jest w stanie odnieść się do nas, z tym że u nich ToM jest całkowicie zespojone z osobowością i problemy na tej linii wzbudzają automatycznie mechanizmy obronne.
W praktyce wychodzę ze spotkań wyczerpany i bez wrażenia, że otrzymałem coś wartościowego czy satysfakcjonującego. Co gorsze z kontaktów z ludźmi nie wynoszę żadnych konstruktywnych informacji zwrotnych o tym jak mi poszło i raczej jestem przypisany do niskich szczebli w stadnej hierarchii. Nie przywiązuję się silnie do ludzi i przeważnie mam mało energii, słabą motywację do wznowienia kontaktu, brak motywacji do, i satysfakcji z wypełnionego niczym kontaktu (kontaktu dla samej chęci i satysfakcji z przebywania z kimś).
Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że zdarzają się osoby ceniące moje spokojne uczestnictwo ze staraniem zachowania zrównoważonego podejścia do gry społecznej, ze szczerymi ale czasem chyba zbyt bezpośrednimi uwagami.
Utknął mi w głowie taki cytat, zdaje się z Junga, mniej więcej szedł tak: "Samotność nie jest kwestią braku ludzi wokoło tylko niezdolności do sensownej, istotnej komunikacji".

Edycja:
Jestem bardzo ciekaw jak to wygląda ze strony osób, które mają z nami kontakt.
O ile dla mnie kontakt z ludźmi jest funkcją wspólnego uczestnictwa w życiu i środowisku życia, i jak tego nie ma, nie ma też powodu do kontaktu, to w przypadku "spektrum normalności" kontakt z innymi zdaje się być napędzany wewnętrzną siłą, abstrakcyjnym motorkiem.


Ostatnio zmieniony przez W dnia Sob 15:39, 04 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbedeusz02




Dołączył: 04 Paź 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:25, 15 Paź 2015    Temat postu:

Każdy człowiek jest istotą społeczną, u mnie ta potrzeba oczywiście istnieje ale jest zaspokajana w taki sposób, że się odechce wa jej zaspokajać. Prosty rachunek {zaburzenie + kontakt społeczny= frustracja]. Jak pracowałem to mówiłem tylko to co musiałem, jak coś od siebie to bardzo krótko. afekt emocjonalny jest tak spłycony, że nie ma luzu ani radości, wszystko wychodzi ze mnie automatycznie, wszystko jest takie płytkie. Ale kontakty zawsze dają nowe doświadczenia zwłaszcza komuś kto większość życia spędza w domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dev24




Dołączył: 15 Gru 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:48, 16 Gru 2015    Temat postu:

Czasem gdy zbyt długo jestem sam, odczuwam potrzebę kontaktu z innymi. Ale nie chodzi o kontakt w internecie. Forum, czat (nie używam) ani nawet pogawędki przez facebooka.

Problem z internetowymi kontaktami mam taki, że najczęściej zbyt długo analizuję wypowiedź, pod kątem gramatycznym, czy aby na pewno przekazuję dokładnie to co chciałem. Dlatego czatu facebooka używam najczęściej po prostu jako nośnika informacji - coś jak sms tylko szybsze. Nawet tego posta czytam drugi raz i właśnie to dopisuję.

Za to jeśli dostanę zaproszenie gdzieś, rzadko odmawiam. Jeśłi mam możliwość wyjść do pubu na piwo ze znajomymi ze studiów albo pracy - najczęściej pójdę. Może dlatego, że takie okazje nie są za częste.
Mam także paru bliskich przyjaciół, których można by policzyć na placach jednej ręki. Utrzymuję z nimi dość regularny kontakt i jeśli mam okazję się spotkać, robię to.

Wiekszość życia spędzam w domu. Czasem gdy zbyt długo nie mam z nikim kontaktu sam staram się inicjować jakieś spotkanie, np. w grupie osób na studiach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gbur




Dołączył: 08 Sty 2016
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:10, 11 Sty 2016    Temat postu:

Mam cholerną potrzebę kontaktu z innymi ludźmi, wymiany informacji i doświadczenia, która aż mnie wyżera w środku. Inaczej nie miałbym poczucia zmarnowanego życia. Problem w tym, że nie potrafię jej zrealizować. Nie potrafię budować relacji. Mam też wrażenie, że większość ludzi jest ze mną niekompatybilna. Przeważająca większość. A cóż dopiero kobiety...

Zawsze marzyłem o nawiązaniu bardzo głębokiej relacji - ujmując to poetycko: żeby przebić się przez tą warstwę emocjonalnych nonsensów i nawiązać kontakt z samym umysłem...z duszą. Jakby zintegrować swój świat z czyimś światem, dzielić się potokiem myśli, konfrontować spostrzeżenia. I uwolnić się od ciśnienia myśli zakumulowanego w głowie.


Cytat:
Jestem bardzo ciekaw jak to wygląda ze strony osób, które mają z nami kontakt.


Wchodząc w jakies srodowisko społeczne skupiałem się w relacjach z ludźmi głównie na celach utylitarnych. Więzi emocjonalne jedynie powierzchowne. Swego czasu próbowałem symulować zaangażowanie, ale to było bardzo męczące. Będąc na studiach o wiele więcej wysiłków kosztowało mnie utrzymywanie relacji interpersonalnych, niż nauka.

Więc z zewnątrz to pewnie wygląda tak ,że jestem społecznie wycofany, dziwaczny, może arogancki/lekceważący ,a może przestraszony, generalnie chyba nie wiadomo czego się po mnie spodziewać. To zależy od subiektywnych wrażeń każdego. Trudno się zresztą dziwić, że ludzie budują sobie sami nasz obraz, skoro nie dostarczamy im wystarczającej ilości informacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LevelUp




Dołączył: 02 Lut 2016
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: kobieta

PostWysłany: Wto 17:03, 02 Lut 2016    Temat postu:

Ja mam tak że lubię kontakt z osobami inteligentnymi, mającymi swoje zdanie, asertywnymi. Ale niestety w moim odczuciu większość ludzi powinno określać się "upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim" co powoduje u mnie że wręcz brzydzą mnie te osoby, napawają odrazą oraz sprawiają że gardze gatunkiem ludzkim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zima




Dołączył: 27 Mar 2016
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Malbork
Płeć: kobieta

PostWysłany: Nie 21:57, 27 Mar 2016    Temat postu:

PawełM napisał:
Skoro piszecie na tym forum to znaczy, że potrzebujecie kontaktu ale takiego w którym będziecie się dobrze czuli.

Szczerze? Ja tu piszę po to, żeby napisać i "pochwalić się" swoim stuffem niż dlatego, że potrzebuję kontaktu. Taka jest brutalna prawda. Czasami czuję potrzebę sie wygadać albo opowiedzieć komuś anegdotę, ale w zasadzie lepiej czuję się zajmując się sobą i siedzeniem w domu. Mój facet jest jedyną osobą, z która chcę utrzymywać kontakt i jestem w stanie za nim tęsknić, choć czasem cieszę się, że gdzieś poszedł i mogę sobie spokojnie pograć i nikt mi nie przeszkadza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Osobowość schizoidalna Strona Główna -> Kontakty międzyludzkie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin